Górnik zasłużenie przegrał na "polu ryżowym" w Poznaniu

Górnik Zabrze dość niespodziewanie przegrał z walczącą o utrzymanie w PKO Ekstraklasie Wartą Poznań. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że poznaniacy w tym spotkaniu byli zespołem lepszym, choć trener Jan Urban szukał usprawiedliwienia w stanie murawy.

Fot. Facebook/PKO Ekstraklasa
Górnik Zabrze przegrał z Wartą Poznań

Górnik Zabrze tydzień temu pewnie pokonał Cracovię (3:0) i wydawało się, że chwilowy kryzys został zażegnany. Kibice liczyli na podtrzymanie zwycięskiej serii w starciu z Wartą Poznań, która walczy o utrzymanie w PKO Ekstraklasie.

Piękne gole pogrążyły Górnika

Zabrzanie jednak już w 15. minucie stracili gola. Przepięknym strzałem z rzutu wolnego popisał się doświadczony Łukasz Trałka. Piłka po uderzeniu z około dwudziestego metra trafiło w samo okienko i Daniel Bielica nie miał większych szans na skuteczną interwencję.

Górnik jednak podjął rękawicę i niewiele ponad kwadrans później było 1:1. Z rzutu rożnego dośrodkował Erik Janża, a Krzysztof Kubica głową skierował piłkę do bramki. W pierwszej połowie wynik już się nie zmienił.

Po przerwie to Warta prezentowała się znacznie lepiej i odważnie dążyła do wyjścia na prowadzenie. Cel udało się zrealizować w 63. minucie. Frank Castaneda niedaleko narożnika pola karnego zdecydował się na strzał i Bielica ponownie mógł tylko patrzeć, jak futbolówka leci w okienko.

Zabrzanie tym razem nie mieli pomysłu, jak ponownie wyrównać wynik spotkania. To drużyna z Poznania stwarzała sobie kolejne sytuacje i tylko ich nieskuteczność sprawiła, że Górnik nie wracał do domu z większą liczbą straconych bramek. Dlaczego Lukas Podolski i spółka tym razem zagrali tak słabo? Trener Jan Urban był zły na... murawę.

- Zostało 9. kolejek do końca sezonu, każdy ma swój cel, ale jak widzę te pola ryżowe, na których zawodnicy muszą grać… naprawdę im współczuję, jako były piłkarz. Na takim boisku górę biorą cechy wolicjonalne, charakter, przypadek. Nie ma wielkiej przyjemności z gry. Przypominam sobie mecze w Gliwicach, gdzie było pół sytuacji, ale nie mówię tego, żeby nas usprawiedliwić. Powinno to troszeczkę inaczej wyglądać. Jak zostaną trzy kolejki do końca, to pewnie będziemy mieli wszędzie super murawy, no ale wtedy będą już wakacje - komentował podrażniony szkoleniowiec (za roosevelta81.pl).

Górnik aktualnie zajmuje szóste miejsce w PKO Ekstraklasie. W niedzielę 20 marca zagra na własnym stadionie z ostatnią w tabeli Termalicą Bruk-Bet Niecieczą.