Samorząd Bytomia walczy o połączenie z Gliwicami

B013967d0c5b1a46e7c340ef19bdd2d7

Pojawiły się już pierwsze redukcje połączeń w Kolejach Śląskich.

Od 1 czerwca obowiązuje nowy rozkład jazdy, co oznacza 31 proc. mniej przejechanych kilometrów. Od tego momentu w wyniku koniecznych oszczędności praca przewozowa, czyli liczba kilometrów, które przejadą pociągi w ciągu całego roku spadnie o blisko 13 proc. (z 8 mln do 7,1 mln).

Zostaną zlikwidowane trzy relacje, w tym Bytom - Gliwice. To nie podoba się samorządowcom z Bytomia, którzy postanowili zawalczyć o połączenie z Gliwicami. Prezydent Bytomia wysłał do marszałka województwa list, w którym apeluje o zmianę ustalonego rozkładu. Nie dość, że linia została przywrócona zaledwie kilkanaście tygodni temu, to dodatkowo nikt nie konsultował „oszczędności” z samorządami. Likwidacja stanowi ogromny problem dla osób dojeżdżających na Politechnikę Śląską oraz strefę ekonomiczną. Na razie nie pojawiły się żadne deklaracje dotyczące wznowienia jazdy pociągów na wspomnianej trasie.

Na najpopularniejszych połączeniach Gliwice-Katowice-Częstochowa oraz Katowice-Tychy zniknęło odpowiednio 45% i 39% połączeń. Oczywiście na tym nie koniec. Kwestią budzącą największe kontrowersje jest 20% podwyżka cen biletów, która wyniesie około 1 zł i 20 groszy. Przewoźnik zrezygnował także z popularnych biletów strefowych. - Dotychczas nasze bilety były tańsze od stawek rynkowych przeciętnie od 15 proc. do 25 proc. Teraz nasze ceny będą porównywalne do kwot, które płacą pasażerowie w innych województwach - mówi Michał Borowski, prezes Kolei Śląskich.