Sąd: Kontrolerzy biletów to funkcjonariusze publiczni

5f8718a2f3760ea641b0f7d1f5c788a2

Wiadomo nie od dziś, że jazda bez biletu po prostu się nie opłaca.

Szczególnie, gdy pasażer jadący „na gapę” postanowi agresywnie wyperswadować kontrolerowi wlepienie mandatu. Przedstawiciele KZK GOP Identyczną przytaczają historię 33-letniego gapowicza. Krewki mężczyzna tak bardzo chciał uniknąć kontroli, że postanowił staranować tzw. „kanarów” i uciec z autobusu. Gdy plan zawiódł, agresywny podróżny wyprowadził celny cios w policzek kontrolera, poprawiając uderzeniem z tzw. „bańki”. Wywiązała się szamotanina, mężczyzna został zatrzymany i osądzony.

Sąd w swoim wyroku podkreślił, że osoba pełniąca funkcję kontrolera biletów jest zrównywana z osobą pełniącą funkcje publiczne. - Należy pamiętać, że kontrolerzy zawodowi zatrudnieni w KZK GOP są pracownikami samorządowymi, do których obowiązków należy między innymi kontrola biletów, i należy traktować ich na równi z funkcjonariuszami publicznymi - wyjaśnia Tomasz Musioł, kierownik Referatu Kontroli Biletów. Obrażanie ich czy utrudnianie im czynności służbowych grozi poważnymi konsekwencjami.

Pasażerowie odpierają zarzuty i skarżą się na zachowanie kontrolerów. Zarzucają im arogancję i agresywną postawę. Często to wynik frustracji wywołanej wysoką karą za jazdę bez biletu. 33-latek również zapłaci wysoką cenę. Oprócz 2 tys. złotych kary, mężczyzna otrzymał wyrok czterech miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem prac społecznych.

Mogło się skończyć tak:

Opłata dodatkowa za przejazd bez ważnego biletu - 160 zł, płatna do 7 dni - 125 zł,
Opłata dodatkowa za przejazd bez ważnego biletu płatna w miejscu kontroli wynosi - 90 zł,
Opłata dodatkowa za spowodowanie zatrzymania lub zmiany trasy środka transportowego bez uzasadnionej przyczyny, w tym w szczególności w związku z koniecznością oczekiwania na przyjazd Policji lub Straży Miejskiej w celu ustalenia tożsamości pasażera, który odmówił zapłacenia należności za przejazd i okazania dokumentu tożsamości - 320 zł.