O wycince lip zadecyduje... Zabrze

C15ee000a63c6516782ab90c4c87778d

W sprawie spornych drzew władze miasta nie dają za wygraną.

Kiedy Zarząd Dróg Miejskich wydał jednoznaczne oświadczenie, w którym zapowiedziano ścięcie 127 lip, sprawa wydawała się beznadziejna. Według władz ZDM drzewa znajdujące się w skrajni drogowej, stanowiły niedopuszczalne zagrożenie bezpieczeństwa użytkowników ruchu drogowego. „O wycince drzew przesądza obowiązujące prawo, które jest ustanowione w imieniu obywateli, zapewnienia im bezpieczeństwa w ruchu drogowym.” - mogliśmy przeczytać w oświadczeniu.

Mieszkańcy broniący lip zwrócili się o pomoc do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który zadeklarował, iż wpisze lipy do rejestru zabytków. Obrońcy triumfowali. Nie trwało to jednak długo, pomimo ogólnego zadowolenia już wtedy pojawiły się wątpliwości, czy procedura faktycznie pomoże powstrzymać wycinkę drzew.

Okazała się, że według zapisów prawa, miasto nie może decydować o wycince w przypadku, gdy drzewa znajdują się na jego gruntach. Urzędnicy postanowili więc zwrócić się z rozstrzygnięciem do... Zabrza.

Tym samym 23 stycznia, do Urzędu Miejskiego w Zabrzu wpłynął wniosek o wycinkę 127 lip z ul. Mickiewicza.
- Wniosek ZDM, po wyznaczeniu gminy zastępczej przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze, skierowano już do Prezydenta Miasta Zabrze! Tak więc w kwestii lip toczą się dwa odrębne postępowania administracyjne. Nie wiemy, jak Urząd Miejski w Zabrzu odniesie się do wniosku ZDM, jeśli Wojewódzki Konserwator Zabytków nie zdąży z wpisem do rejestru zabytków przed wydaniem decyzji w sprawie wycinki. - komentują obrońcy lip.

Władze Zabrza dodają, że zanim podejmą decyzję, drzewa będzie trzeba dokładnie zbadać. Choć takie rozwiązanie jest zgodne z prawem, to jednak większość mieszkańców uważa za totalną bzdurę fakt, że o ich otoczeniu będzie decydować sąsiednie miasto. Z pewnością na ewentualne postanowienia będziemy musieli jeszcze poczekać. Pomimo braku jednoznacznej decyzji, emocji nie brakuje – i jeszcze długo nie zabraknie.