6-latek na komisariacie. Rodzice wyrzucili go z domu

33702fafe493ac4046540634dd269336

Sprawa poruszyła nawet policjantów, którzy widzieli już niejedno...

We wtorek rano, tuż przed godziną 9.00, przed okienkiem dyżurnego w Pyskowicach stanął zapłakany, bardzo wystraszony mały chłopiec. Przyszedł do komisariatu, bo, jak się okazało, tylko do policjantów miał zaufanie. Funkcjonariusze szybko się nim zaopiekowali. Maluszek był zziębnięty, głodny. Kiedy trochę się ogrzał, wypił ciepłą herbatę i zjadł kanapki, zaczął opowiadać.

Ma 6 lat i przed chwilą pijani rodzice wyrzucili go za drzwi mieszkania. To samo spotkało jego 13-letniego brata. Maluch nie wie, gdzie brat poszedł, on też nie wiedział, co zrobić. Przypomniało mu się, co słyszał w przedszkolu: o pomoc zawsze można prosić policjanta. Jakimś cudem rozsądny 6-latek trafił do komisariatu. Pomyślał, że znajdzie panów policjantów i wszystko im opowie...

Mundurowi z Pyskowic zareagowali błyskawicznie. Natychmiast rozpoczęto poszukiwania 13-latka. Funkcjonariusze znaleźli go błąkającego się po ulicach. Braci zawieziono do pełniącej dyżur rodziny zastępczej (są już bezpieczni).

W tym czasie inny patrol pojechał do mieszkania dzieci w jednej z kamienic przy ul. Wojska Polskiego. Tak jak przewidywano, drzwi otworzyła kompletnie pijana kobieta. Funkcjonariusze zatrzymali rodziców, 46-letniego ojca i 44-letnią matkę. Mieli 3,5 promila alkoholu we krwi! Oboje trafili do policyjnego aresztu. Prokurator zastosował już wobec nich środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru, czekają teraz na proces karny i wyrok. Grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Sprawą dalszych losów 6- i 13-latka zajmie się sąd rodzinny. Do tego czasu dziećmi będzie się opiekować rodzina zastępcza.

Zwracamy się do państwa z prośbą: informujcie policję, kiedy podejrzewacie, że za ścianą, u sąsiadów, dzieje się krzywda dzieciom! One są całkowicie bezbronne, potrzebują pomocy odpowiedzialnych dorosłych! Reagujcie też, kiedy widzicie opuszczone dzieci na ulicy!