Relacja z meczu GTK Gliwice - PTG Sokołem Łańcut

Gliwice gtk mecz spolem
To koniec marzeń o awansie gliwiczan do play off. Po porażce z PTG Sokołem Łańcut GTK nie ma już szans na grę w play off. Gliwiczanie ostatecznie zajmą 9. pozycję. Podopieczni Stanisława Mazanka i Łukasza Kopery starali się podjąć walkę z trzecim zespołem w ligowej tabeli, lecz niestety w każdej z kwart to goście byli lepsi i ostatecznie to oni na swoim koncie mogą zapisać dwa punkty, które przedłużają ich szanse na wygranie rundy zasadniczej. Koszykarze PTG Sokoła już od pierwszych minut wyraźnie pokazali na parkiecie, że do Gliwic przyjechali z zamiarem zgarnięcia pełnej puli. Po "trójce" Tomasza Fortuny prowadzili już różnicą pięciu punktów (2:7). Od tego momentu oba zespoły rozpoczęły wymianę ciosów i taki obraz gry oglądaliśmy już do końca pierwszej kwarty, która goście ostatecznie wygrali czterema punktami (16:20). Po dwóch skutecznych akcjach na początku kolejnej części gry zespół Dariusza Kaszowskiego powiększył przewagę do ośmiu punktów (16:24). W końcu dla GTK punkty zdobył Artur Donigiewicz, ale kolejne akcje znów były lepsze w wykonaniu przyjezdnych. Po kontrze w wykonaniu Dawida Bręka (18:30) szkoleniowcy gospodarzy poprosili o przerwę na żądanie. Ta spowodowała, że poprawiła się gra GTK w ataku, lecz nadal miejscowi koszykarze nie potrafili znaleźć sposobu w obronie na powstrzymanie rywali. Dobrym prognostykiem mogły być dwie "trójki" Huberta Pabiana, ale niestety w kolejnych akcjach znów dali o sobie znać podkoszowi zawodnicy łańcucian, Rafał Kulikowski i Maciej Klima, którzy spowodowali, że goście po 20 minutach gry mieli na swoim koncie aż o 15 punktów więcej (28:43). Po przerwie przez kilka minut trwała obustronna wymiana ciosów, aż w końcu po dwóch celnych rzutach wolnych Norberta Kulona GTK zniwelowało straty do ośmiu "oczek" (43:51). Na więcej miejscowych koszykarzy już nie było stać. Nie mogąc sobie poradzić z przeciwnikami musieli się uciekać do nieprzepisowych zagrań, a dobra dyspozycja gości na linii rzutów wolnych spowodowała, że ich przewaga znów zaczęła rosnąć. Na koniec trzeciej kwarty po dwóch skutecznych rzutach z linii rzutów osobistych w wykonaniu Tomasza Pisarczyka GTK traciło do przeciwnika 17 punktów (50:67). W ostatniej części gry oba zespoły nie forsowały już zbytnio tempa i choć gospodarzy do walki próbował jeszcze poderwać Pabian, który trafił zza łuku to jednak w kolejnych akcjach oglądaliśmy popis nieskuteczności z obu stron. Po skutecznej akcji Bartosza Czerwonki PTG Sokół osiągnął najwyższe prowadzenie w meczu różnicą 25 punktów (53:78). W tym momencie z dobrej strony pokazali się rezerwowi GTK, którzy zdołali jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki i ostatecznie gliwiczanie przegrali 59:80. Był to ostatni występ GTK w tym sezonie na własnym parkiecie. Za tydzień gliwiczanie zakończą rozgrywki występem w Stargardzie Szczecińskim, gdzie ich rywalem będzie miejscowa Spójnia. źródło: http://gtk.gliwice.pl