Plaga podpaleń traw w Zabrzu. Od początku sezonu to kilkadziesiąt interwencji

Tylko w miniony weekend (19-20 marca) strażacy otrzymali 17 zgłoszeń do pożaru nieużytków na terenie Zabrza. Słoneczna pogoda oraz trwająca susza sprzyja szybkiemu rozprzestrzenianiu się ognia.

zdj. ilustracyjne
Pożar traw w Zabrzu

Do 21 marca strażacy z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej wyjeżdżali do pożaru nieużytków 58 razy, z czego aż 17 odnotowano w sobotę i niedzielę 19 i 20 marca.

- W miniony weekend strażacy otrzymali 17 zgłoszeń o pożarze nieużytków na terenie miasta. Objęły one teren 10 hektarów. Służby pojawiły się m.in. przy ulicach: Lompy, Ogrodowej, Skargi oraz Parkowej - wyjaśnia st. kpt. Wojciech Strugacz, oficer prasowy KM PSP w Zabrzu.

Mit o użyźnianiu gleb

Po raz kolejny strażacy podkreślają, by społeczeństwo zaprzestało zaprószaniu ognia na terenie nieużytków. Pożar nie użyźnia gleby.

- Wiele osób wypala trawy i nieużytki rolne, tłumacząc swoje postępowanie chęcią użyźniania gleby. Od pokoleń wśród wielu ludzi panuje bowiem przekonanie, że spalenie trawy spowoduje szybszy i bujniejszy jej odrost, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne. Jest to jednak całkowicie błędne myślenie. Rzeczywistość wskazuje, że wypalanie traw prowadzi do nieodwracalnych, niekorzystnych zmian w środowisku naturalnym - tłumaczą zabrzańscy strażacy.

Jako zmiany środowiskowe wymieniają przede wszystkim: niszczenie siedlisk życia wielu gatunków zwierząt, przedostawanie się szeregu trujących związków chemicznych do powietrza oraz wyjaławianie się ziemi. Często pożary przenoszą się na teren lasów.

W wyniku podpalania traw w ciągu roku śmierć ponosi kilkanaście osób, a kilkadziesiąt zostaje rannych.