Odłączenia nie będzie. Minister wycofał rozporządzenie

Onkologia1
O próbach odłączenia gliwickiej Onkologii od warszawskiej centrali pisaliśmy w poprzednim numerze Tygodnia. Nadchodzący wówczas tydzień miał być decydujący - we wtorek odbyło się ostatnie robocze posiedzenie starego rządu. To podczas niego obradowane miało być m. in. rozporządzenie dotyczące oddzielenia Centrum Onkologii w Gliwicach od Instytutu Onkologii w Warszawie. Gliwicka Onkologia to nowoczesny, wysokospecjalistyczny i świetnie zorganizowany ośrodek kliniczno-naukowy. Chluba naszego miasta. Świadczą o tym liczne certyfikaty i nagrody, którymi może poszczycić się placówka. Oddzielenie miałoby na celu powstanie wysoko wyspecjalizowanego ośrodka onkologicznego, efektywnie działającego na terytorium konurbacji śląskiej. - Mamy dość odgórnego sterowania gliwickim oddziałem na niekorzyść Instytutu – komentuje pomysł Magdalena Markowska, rzecznik prasowa placówki. Przypomnijmy, że 3 lata temu gliwicka placówka musiała spłacać długi szpitala w Warszawie. Jak informuje pani rzecznik - Instytut w Gliwicach jako oddział Centrum Onkologii zmuszony był przekazać Warszawie 75 mln zł. Minister zdrowia powołał zespół roboczy do przeprowadzenia postępowania przygotowawczego. Miał on ocenić potrzebę oraz warunki oddzielenia. Projekt rozporządzenia w tej sprawie został przekazany do konsultacji publicznych z terminem zgłaszania ewentualnych uwag i opinii do 2 listopada. I choć wydawało się, że pomimo krótkiego terminu i sprzeciwu Warszawy minister nie ugnie się to okazało się, iż ostatecznie rozporządzenie nie trafiło pod obrady rządu.