Miesiąc temu pisaliśmy o świeżo wyremontowanym moście w ciągu ul. Berbeckiego.
Mieszkańcy nie pozostawili na efektach remontu suchej nitki. - To zwykła fuszera. Łączenia barierek są dziurawe jak ser, a mur jest krzywy jak wieża w Pizie. Ubytki w gzymsie są zalane farbą, podobnie zresztą jak szczeliny w barierkach. Wszystko niechlujne i niedokończone. - tak jeszcze niedawno pisał o przeprawie Darek, nasz czytelnik.
Nie pozostaliśmy obojętni wobec spostrzeżeń mieszkańców i postanowiliśmy zapytać o niedociągnięcia rzecznika ZDM, Jadwigę Stiborską – Jagiełło. Zapewniono nas, że modernizacja za około 350 tys. złotych, wykonana przez PRUiM jest dopiero na etapie odbioru. Dlatego wszystkie mankamenty powinny zostać naprawione. Sprawdziliśmy czy ZDM wywiązał się ze złożonych deklaracji.
Na miejscu spotkaliśmy pracujących robotników, którzy właśnie poprawiali murek oraz łączenia poręczy. Skrócono również gwinty śrub, łączących elementy oraz wyrównano tynk. Mieszkańcy już zauważyli różnicę. Poczynione wykończenia sprawiły, że most stał się dużo bardziej estetyczny. Teraz śmiało może starać się o miano gliwickiego „mostu miłości”!
