Kilkadziesiąt tysięcy lampek na jednym domu. Najbardziej oświetlony dom na Śląsku jest w Zabrzu-Makoszowach

Lampki. W oknach, na dachu, rynnach, ścianach i nawet na oczku wodnym. Są ich tysiące, a nawet kilkadziesiąt tysięcy. Wszystko po to, by poczuć magię świąt. Nie, to nie ciężarówka ze znanym napojem w świątecznej reklamie. To dom jednej z rodzin z Zabrza.

Internet
Oświetlony dom

Najbardziej oświetlony dom na Śląsku znajduje się na skraju niewielkiego osiedla w Zabrzu-Makoszowach. Zamieszkuje w nim pani Anna z rodziną. Co ich skłoniło do rozwieszenia na swym domostwie kilkudziesięciu tysięcy barwnych światełek?

Na pewno nie chęć pozostania anonimowym, bo to niemożliwe. Imponującą świąteczną dekorację wyświetla nawet nawigacja w telefonie, która bez problemu nas do niej kieruje.

Rozświetlona ulica

Ulica Oświęcimska w dzielnicy Makoszowy widoczna jest z odległości kilkuset metrów, a informacja o tym, że potężna iluminacja jest już gotowa szybko rozniosła się po okolicy. Monumentalne dekoracje pojawiły się na domu już pod koniec listopada. Cała rodzina była zaangażowana w prace przygotowawcze, które zajęły im kilka weekendów.

Ale było warto! Kilkadziesiąt tysięcy kolorowych lampek okala dom, ogrodzenie, garaż i ogród. Są na choinkach, krzewach i alejkach tworząc magiczne tunele. Wiele z ozdób nawiązuje bezpośrednio do świąt. Są błyszczące w ciemnościach gwiazdy, ale też i ubóstwiane przez najmłodszych renifery czy św. Mikołaj, a nawet kilku.

Pomoc dla schroniska

Bo któż z nas wyobraża sobie święta bez tej magicznej atmosfery? W tym przypadku, nawet brak śniegu nie będzie problemem. Wszystko po to, by choć na chwilę zapomnieć o troskach dnia codziennego i beztrosko wrócić do czasów dzieciństwa. Czasów, gdzie nie zawsze była szansa na stworzenie takich cudnych rzeczy. Pani Anna doskonale o tym pamięta, dlatego część rzeczy przygotowuje z rodziną samodzielnie. Wykorzystują niemal wszystko, co wpadnie im w rękę. Mogą też liczyć na wsparcie innych. Bo przecież to swoje kosztuje. Co miesiąc jednak odkładają 100 zł, które przeznaczają potem na dodatkowe opłaty za prąd.

Do furtki domu przy ul. Oświęcimskiej dzwoni wiele osób, by móc zadać choć jedno pytanie na temat imponującej iluminacji. Może w tym roku zauważą przy okazji wystawioną przed płotem specjalną skrzynkę, do której można wrzucać karmę i akcesoria dla zwierząt, które trafią potem do zabrzańskiego schroniska.