Gliwicka Liga Siatkówki - amatorzy dostarczają emocji!

Afcf68fc626c3feda73b3139b995c1e9

W tym tygodniu gościliśmy na jednym ze spotkań Gliwickiej Ligi Siatkówki.

Wybraliśmy się do hali "Sośnica" gdzie spotkały się drużyny Regra-Color (przed tym meczem tylko jedno zwycięstwo) i Kopernik Volley (debiutant - bez zwycięstwa). Od początku było jasne, że nikt nie zamierzał odpuścić. W pierwszym secie ton rywalizacji zdecydowanie nadawali gospodarze. Regra-Color doskonale wykorzystywała handicap własnej hali oraz świetną dyspozycję Patryka Fuksa, który raz po raz skutecznie omijał blok drużyny gości. Pierwszy set ostatecznie zakończył się pewnym zwycięstwem gospodarzy 25:12.

Goście z osiedla Kopernika szybko wyciągnęli wnioski z pierwszej odsłony i w drugim secie losy spotkania odmieniły się o 180 stopni. Gospodarze nie radzili sobie ze decydowanym atakiem i szybką grą skrzydłami. 25:13 dla Kopernik Volley.

W siatkówce bardzo często grze towarzyszą przestoje. Potwierdzenie tego mieliśmy w trzecim secie meczu. Zespół Kopernik Volley po świetnym drugim secie pogubił się w trzeciej partii i to gospodarze wyszli na prowadzenie 2:1 w całym meczu (25:16). Kluczem do zwycięstwa w tej partii było przede wszystkim dobre ustawienie bloku po stronie Regra-Color oraz dobra gra w obronie.

Wiadomo było, że Kopernik Volley, aby dalej liczyć się w bitwie o zwycięstwo musi wygrać seta. Od początku trwała walka punkt za punkt. Jednak od połowy seta to ponownie drużyna gości "odpaliła" swój blok a przede wszystkim zaczęła dobrze funkcjonować zagrywka. W tym elemencie z bardzo dobrej strony pokazał się Artur Lenart, którego zagrywka sprawiała sporo problemów gospodarzom. Ostatecznie to Kopernik okazał się lepszy i wiadomo było, że o zwycięzcy tego spotkania zadecyduje tie-break.

Piąta i ostatnia partia tego meczu to wielkie emocje, które rozgrzały do czerwoności widzów, którzy wybrali się na to spotkanie. Regra-Color szybko odskoczyła gościom na kilka punktów i za wszelką cenę chciała ją utrzymać do ostatniej piłki. Kiedy wydawało się, że nic nie odbierze im zwycięstwa przy stanie 12:8 - zespół Kopernik Volley wspiął się na wyżyny swoich umiejętności.

Pewne rozegranie pozwalało na skuteczne ataki, natomiast taktyczna zagrywka sprawiała wiele problemów w przyjęciu gospodarzom. Od tego momentu kiedy wydawało się to niemożliwe - to Regra-Color była w głębokiej defensywie a Kopernik Volley grał na fali skuteczności. Doskonałą zmianę dał jeszcze Adam Żak, którego dwa efektowne bloki dały zwycięstwo przyjezdnym (14:16)

W tym secie przede wszystkim zadziałał blok wśród gości (aż 5) i to było kluczem do zwycięstwa. "Pomimo tego, że wspólnie z Regrą-Color w tabeli nie jesteśmy na szczycie - spotkanie to pokazało, że emocji i przede wszystkim umiejętności siatkarskich nie brakuję i to z pewnością cieszy. Bawimy się siatkówką bo dla nas to pasja, doskonała odskocznia po ciężkim dniu pracy. Dziękuję chłopakom za taką grę - wierzymy, że teraz już będzie tylko lepiej i powalczymy w kolejnych spotkaniach o kolejne punkty." - powiedział na gorąco kapitan Kopernik Vollley - Tomasz Krochmal.

Regra-Color-Kopernik Volley: 2:3 (25:12; 13:25; 25:16; 19:25; 14:16)

Składy:
Regra-Color: Władysław Rewieński,Robert Fuks, Mateusz Smaczyński, Krzysztof Gendarz, Piotr Świtalski, Kamil Nowicki, Michał Szymura, Piotr Łastawiecki, Patryk Fuks;

Kopernik Volley: Tomasz Krochmal, Radosław Jasiński, Tomasz Cencora, Rafał Dudek, Łukasz Pikulski, Artur Lenart, Krzysztof Pawlicha, Adam Żak.

W tabeli w dalszym ciągu na pierwszym miejscu niepokonana drużyna Huty Łabędy przed CR-BUD QUO VADIS Zabrze i Gumisie Pyskowice.

TK