Dać im szansę! Nowe pokolenie wchodzi do polityki

Politycy

Już tylko kilka dni dzieli nas od wyborów parlamentarnych. To ostatni moment, by podjąć decyzję na kogo zagłosujemy 25 października. Choć brzmi to jak truizm to pamiętajmy, że los kraju leży w naszych rękach. Jak podaje Polska Komisja Wyborcza średni wiek kandydatów do Sejmu w naszym okręgu wynosi 42 lata. Wśród starych wyjadaczy znalazło się więc sporo osób młodych. Czyżby przyszedł czas na zmianę w mentalności głosujących Polaków i wymianę pokoleniową w polskiej polityce?

Od lat narzekamy, że w Sejmie oglądamy wciąż te same twarze. Jesteśmy jak inżynier Mamoń, który lubi tylko te melodie, które już raz słyszał. Co prawda wielu ludzi wcale nie lubi polityków i partii, które zna, ale w myśl zasady, że lepszy diabeł znany niż nieznany, wybierają znane sobie zło - ewentualnie to mniejsze - zamiast zaryzykować i dać szansę młodym politykom czy nowym partiom. Warto więc może poświęcić trochę czasu i przyjrzeć się bliżej nowym kandydatom, a nie polegać na starych partiach i znanych nazwiskach. W dobie internetu, wystarczy zaledwie kilka kliknięć by poznać sylwetkę, osiągnięcia i programy kandydatów. Strona internetowa, facebook, twitter, wszędzie tam znajdziemy informacje o ich bieżących działaniach. Ponadto w okresie przedwyborczym chętnie spotykają się oni z mieszkańcami - można z nimi porozmawiać, zapytać o nurtujące sprawy. Ponieważ posłowie działający w polityce już od lat są w miarę rozpoznawalni postanowiliśmy Państwu przybliżyć sylwetki kilku nowych kandydatów. Warto się z nimi zapoznać być może już niedługo to oni będą podejmowali najważniejsze dla przyszłości Polski decyzje.

Żaden z młodych polityków, do których napisaliśmy, nie odmówił odpowiedzi. Wszyscy odpisali bardzo sprawnie, właściwie już na następny dzień. Młodość kandydatów często idzie w parze z pasją i energią, której zwykle brakuje ich starszym stażem kolegom. Młodych nie pochłonęła jeszcze rutyna, a polityczne gierki nie zdążyły ich jeszcze zepsuć. Co ciekawe, często mają naprawdę pokaźny dorobek zawodowy czy społeczny, trzeba im tylko dać zielone światło, by mogli wykorzystać zgromadzony potencjał.

Tomasz Kalita, jedynka Zjednoczonej Lewicy nie będzie musiał "uczyć się" Sejmu, ponieważ od lat z nim współpracuje. - Znam mechanizmy funkcjonowania i ludzi pracujących w nim. Od 4 lat jestem doradcą Wicemarszałka Sejmu, od 7 lat współpracuje z klubem parlamentarnym SLD. - mówi Kalita. - Mam określone priorytety, które chciałbym realizować: praca, gospodarka, innowacje i kultura. Dzięki swojemu doświadczeniu nie składam obietnic bez pokrycia. Obiecuję tylko jedno: będę ciężko pracował. Kalita jest twórcą i szefem Instytutu im. Ignacego Daszyńskiego. To nie przypadkowy wybór. Instytut ma nawiązywać do najlepszej polskiej tradycji lewicy przedwojennej. Kalita szybko zaczął pracować i działać publicznie. Stąd już, mimo młodego wieku, ma olbrzymie doświadczenie. Ciężko pracuje od wielu lat. Pokazał to również w swojej kampanii wyborczej - spotykając się codziennie z ludźmi. kalita

Także Mariusz Wal, 34-latek startujący z ostatniego miejsca listy Platformy Obywatelskiej od wielu lat jest zaangażowany w działalność społeczną, politykę regionalną i pracą na rzecz Śląska. Swoje doświadczenia zawodowe związane z ekologią i ochroną środowiska stara się wdrażać, jako element projektów społecznych. Z partią związany już od 10 lat. - W końcu nadszedł czas abym i ja spróbował swoich sił oraz wykorzystał kompetencje, które nabyłem przez lata pracując jako manager. - tłumaczy swoją decyzje Wal. - W tegorocznych wyborach do parlamentu chcę ubiegać się o mandat poselski, aby zrealizować swoje marzenia o zielonym Śląsku. Chciałby udowodnić, że młodzi ludzie to godni zaufania przedstawiciele najważniejszej grupy społecznej. Trzeba przyznać mu rację - to od ich decyzji zależeć będzie przyszłość Śląska i całej Polski. Od decyzji dzisiejszych 30-latków zależeć będzie, jaka przyszłość czeka Polaków.

wal

Na scenie politycznej pojawili się nie tylko młodzi kandydaci ale również młode partie, jak np. Nowoczesna Ryszarda Petru. Co ciekawe właśnie z ramienia Nowoczesnej startuje jedyna kobieta "jedynka" w naszym okręgu - Marta Golbik. Choć ma zaledwie 30 lat to społecznie udziela się już od 20. Wtedy właśnie wstąpiła do harcerstwa, które jak mówi ukształtowało jej życiową postawę. Od lat działa w organizacjach pozarządowych zajmujących się zarówno kulturą, edukacją, sportem, jak i kształtowaniem postaw obywatelskich. Jeśli chodzi o ścieżkę zawodową, to jak to stwierdził Ryszard Petru - idealnie wpasowała się w poszukiwania Nowoczesnej. Jest ekonomistą i przedsiębiorcą. Ukończyła Szkołę Główną Handlową w Warszawie na kierunku Finanse i Rachunkowość. Po studiach była związana z uczelnią wyższą jako nauczyciel akademicki przedmiotów ekonomicznych. Jestem również członkiem Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego. - Jestem przedsiębiorcą i wiem co boli polskich przedsiębiorców, znam też problemy jakie spotykają studentów i absolwentów chcących wejść na rynek pracy. - przekonuje Golbik. Dlaczego wybrała właśnie partię Petru? - Program Nowoczesnej współtworzyło tysiące Polaków. Nie politycy, a obywatele, to oni są najlepszymi ekspertami. i wiedzą ,jak się żyje w Polsce, czego brakuje i co musimy zmienić by godnie żyć. My – Polacy, jesteśmy innowacyjni i kreatywni, mamy potencjał i aspiracje – aby to w pełni wykorzystać, musimy stworzyć odpowiednie warunki. I my chcemy te warunki stworzyć. Jestem pewna, że silna Nowoczesna w Sejmie pchnie kraj na ścieżkę szybkiego rozwoju. - przekonuje Golbik.

golbik

Nową propozycją jest też Partia Razem. Działacz na rzecz filarów programowych partii, absolwent politologii i socjologii, doktorant filozofii, Łukasz Moll mówi wprost: - Uważam, że obecna sytuacja, w której w parlamencie dominują bogaci zawodowi politycy, mieniący się elitą społeczną stojącą ponad resztą społeczeństwa, ogranicza demokrację. W parlamencie powinni być obecni przedstawiciele różnych grup społecznych - kobiety i mężczyźni wywodzący się z odmiennych pokoleń, czy środowisk. Zamożni "starsi panowie z wąsem" nie reprezentują całości społeczeństwa. Dlaczego powstała partia Razem? Jej członkom nie podoba mi się oderwanie polityków od reszty społeczeństwa. - Politycy nas nie reprezentują. Reprezentują samych siebie, swoich kolesi i wielki biznes. Nie mam poczucia, żeby toczone w Sejmie debaty, czy zgłaszane projekty ustaw odpowiadały na potrzeby i oczekiwania ludzi, którzy żyją wokół mnie. To dlatego, że politycy służą wielkiemu biznesowi, a nie nam, mamy w Polsce niesprawiedliwy system podatkowy, który drenuje najuboższych, klasę średnią i drobnych przedsiębiorców, a tworzy "eldorado" dla milionerów i korporacji. - tłumaczy Moll.

moll W styczniu tego roku działacze Kongresu Nowej Prawicy, skupieni wokół Janusza Korwin-Mikkego, ekscentryka, którego jedni mają za wariata, inni za geniusza, założyli partię KORWiN. W niej również postawiono na młodych. Mariusz Pruszko, mimo młodego wieku zajmuje się organizacją i zarządzaniem procesami logistycznymi na obszarze Polski południowej dla jednej z wiodących firm na polskim rynku. - Partię KORWiN wybrałem ponieważ mój światopogląd pokrywa się z programem tej partii. Uważam, że Polska potrzebuje radykalnej zmiany a wysoki poziom opodatkowania pracy blokuje kreatywność młodych osób. Partia KORWiN, jak mówi Pruszko, chce uwolnić polską gospodarkę, chce aby pieniądze obywateli zostawały w ich portfelach, chce silnej polskiej armii i oddania możliwości decydowania o swoim życiu obywatelom. - W obecnej polityce nie podoba mi się to, że osoby całkowicie oderwane od rzeczywistości stwarzają nam pozorne państwo opiekuńcze, zupełnie nie znając panujących obecnie realiów. Wszelkie afery, kłamstwa, ciągłe podnoszenie podatków lub tworzenie nowych, utrzymywanie nierentownego ZUSu czy ciągłe zadłużanie Państwa doprowadziło do sytuacji, w której dzietność w Polsce spadła do zatrważająco niskiego poziomu. To wszystko mi się nie podoba i zrobię wszystko by to zmienić.

pruszko

Nie można nie wspomnieć o dość świeżym tworze, czyli komitecie Kukiz’15. Tu również dano szansę młodym. Paweł Kobyliński od kilku lat zarządza przedsiębiorstwem handlowym, w którym zatrudnia kilkanaście osób. Jest także prezesem Fundacji Integracji Kultury, która organizuje m.in. PalmJazz Festiwal, współtworzy Centrum Kultury Jazovia. Wspomaga wiele instytucji charytatywnych. Ukończył dwa kierunki studiów: Akademię Ekonomiczną w Katowicach oraz Uniwersytet Śląski. - Kukiz’15 to przede wszystkim ruch wolnościowy, kierujący się zamiarem zmiany struktury Państwa. Paweł Kukiz jako jedyny z liderów politycznych jest autentyczny w tym co robi i co mówi. To również, a może przede wszystkim wielki patriota. To jedyny człowiek, który mówiąc o poświęceniu dla Polski ma łzy w oczach. Dlatego za nim poszedłem, bo wierzę że razem możemy zmienić na lepsze nasze otoczenie i nasz kraj. - tłumaczy Kobyliński.

kobylinski

Młodzi kandydaci mają różne pomysły, różny światopogląd, należą do różnych ugrupowań, ale jedno ich łączy - chcą lepszej Polski. Z ich odpowiedzi jasno wynika, że widzą dla siebie - młodych miejsce w parlamencie, dlatego walczą o mandaty. Czy gliwiczanie dadzą im szansę? Czy być może dadzą też szansę samym sobie i Polsce? Przekonamy się już za tydzień.