By zatrzymać młodego zabrzanina, musieli wezwać... strażaków
1 grudnia rano - zabrzańscy kryminalni namierzyli 24-latka, który zamiast więzienia - wolał się ukrywać. Ostatecznie udało się go zlokalizować i odciąć drogi ucieczki. Ale skóry nie chciał łatwo oddać.